• Joanna Klisowska polski sopran we Włoszech

    Posted on listopad 10, 2012 by in News

    Joanna Klisowska polski sopran we Włoszech – wywiad dla Mojabancarella.com – polonijnego portalu internetowego we Włoszech

    Joanna Klisowska, polska sopranistka koloraturowa z Wrocławia, pasjonatka i specjalistka muzyki barokowej, śpiewająca i nagrywająca we Włoszech. Jurorka Międzynarodowego Konkursu Muzyki Dawnej (Concorso Internazionale di Musica Antica) w Pienzy.

    Mojabancarella: Swoją edukację muzyczną rozpoczęła Pani od gry na skrzypcach. Kiedy okazało się, że ma Pani piękny głos?
    Joanna Klisowska: Już, jako skrzypaczka zaczęłam uczęszczać z ogromnym zainteresowaniem na lekcje emisji głosu w Liceum Muzycznym we Wrocławiu. Pamiętam pierwsze ćwiczenia wokalne, rozmowy o oddychaniu przeponą… to był dla mnie nowy, fascynujący świat.

    Z czasem coraz bardziej ciągnęło mnie do wokalistyki, aż wreszcie zdecydowałam się odłożyć skrzypce na półkę już na zawsze. Zanim jednak rozpoczęłam studia wokalne kształciłam się pod kierunkiem znakomitego sopranisty Dariusza Paradowskiego uczęszczając jednocześnie do dwuletniej szkoły animatorów kultury o profilu…. tanecznym! Od zawsze fascynowała mnie praca nad sobą, jako nad warsztatem artystycznym, a śpiew wydawał mi się pełniejszy od skrzypiec, łącząc teatr z muzyką, literaturę z grą aktorską. Grając na skrzypcach czułam się zamknięta w utworze, w instrumencie, odwrócona bokiem do publiczności. Miałam, więc ograniczone środki przekazu. Teraz cieszę się pełnym kontaktem z widzami, śpiewam też oczami, twarzą, całą sobą, gram. To dodaje mi skrzydeł na scenie.

    Mb.: Fascynacja muzyką barokową przywiodła Panią do Mediolanu. Jak to się stało, że rozpoczęła Pani kurs śpiewu barokowego właśnie we Włoszech?
    J. K.: Otrzymałam roczne stypendium od Rządu Włoskiego na ostatnim roku studiów we Wrocławiu.
    W tym okresie pracowałam nad wykonawstwem włoskiego wczesnego baroku. Wyjechałam jednak jeszcze na studia podyplomowe do Niemiec do Musikhochschule w Trossingen gdzie ugruntowałam znacznie swoje umiejętności w dziedzinie wykonawstwa muzyki dawnej, pracując pod kierunkiem takich nazwisk jak Maria Cristina Kiehr, Linde Brumayr – Tutz, Tony Steck. Dzisiaj doceniam każdy z muzycznych etapów w mojej wędrówce, każde nowe doświadczenie… choć nauki nigdy dosyć! Im dłużej wykonuję ten zawód tym więcej pokory się uczę. Jestem daleka od wizerunku rozkapryszonej śpiewaczki.

     

    Mb.: Dlaczego barok? Co wyjątkowego ma w sobie muzyka z tego okresu, że zdecydowała się Pani na jej wykonywanie?
    J. K.: Barok to moja pasja, która pojawiła się razem z zainteresowaniem wokalistyką, ale wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, że kiedyś połączę te dwa światy. Znajduję w baroku idealną harmonię między formą a treścią, techniką a dźwiękiem, wolność w interpretacji i improwizacji, bardziej bezpośredni kontakt ze słuchaczem. Uwielbiam przebogatą kolorystykę brzmienia orkiestry barokowej. Estetyka opery romantycznej natomiast zawsze trochę mnie drażniła swoją emocjonalnością, przeładowaniem, bazowaniem na wzbudzaniu silnych, ale nieskomplikowanych wzruszeń u widza. Wolę bardziej świadomy udział w odbiorze dzieła muzycznego, przede wszystkim, jako wykonawca, ale słucham bardzo różnorodnej muzyki: jazzu, symfonicznej, współczesnej, fado, folkowej. Śpiewam również z ogromną przyjemnością pieśni, mam w repertuarze wiele pozycji Klasycyzmu, ale i muzyki współczesnej. Barok to moja specjalizacja, ale nie chciałabym nigdy ograniczyć się tylko do tej epoki. Jest tyle pięknej muzyki poza barokiem i opera romantyczną!

     

    Mb.: Pani Joanno, we Włoszech jest Pani bardzo cenioną znawczynią muzyki dawnej, o czym świadczy Pani wielokrotny udział, jako jurora w Międzynarodowym Konkursie Muzyki Dawnej (Concorso Internazionale di Musica Antica), który odbywa się, co roku w Pienzy.
    J. K.: Owszem, miałam przyjemność zasiąść w jury Międzynarodowego Konkursu Muzyki Dawnej (Concorso Internazionale di Musica Antica) w Pienzy. Było to dla mnie niezwykle pouczające doświadczenie. Tym razem to ja znalazłam się „po drugiej stronie stołu”… Śpiewak całe życie staje do jakichś przesłuchań, prób, a tym razem to mnie przyszło oceniać i wybierać. Odpowiedzialne zadanie.

    Mb.: Właśnie ukazała się nowa płyta z Pani udziałem „Close Thine Eyes”, jakie utwory znalazły się na płycie?
    J. K.: Płyta nagrana dla włoskiej firmy fonograficznej Stradivarius ukaże się w listopadzie tego roku, a wiec tuż tuż…. Znalazły się na niej przede wszystkim sakralne utwory Henry-ego Purcella na bas i sopran. Płytę nagrałam z udziałem basa światowej sławy Petera Kooija oraz z trzema znakomitymi włoskimi muzykami Lorenzo Federem (klawesyn, pozytyw), Pietro Prosserem (teorba) i Cristiano Contadinem (viola da gamba). Nasz repertuar zachęca do wyciszenia i refleksji, choć nie brakuje mu charakteru. Płyta ukaże się w okresie Adwentu, co jest idealnym momentem dla osób, które pragną przeżyć duchowo ten moment wyciszenia i oczekiwania. Dodam, że znajdą na płycie Państwo również kilka ciekawych utworów instrumentalnych, kompozytorów związanych z angielskim dworem i współczesnych Purcellowi takich jak John Bannister, Godfrey Finger czy Anthony Poole.
    Płytę będzie można zakupić w sklepach płytowych oraz online na stronie Stradivariusa
    http://www.stradivarius.it/

     

    http://mojabancarella.com/na-bancarelli/wywiady/joanna-klisowska-polski-sopran-we-wloszech